wtorek, 8 stycznia 2013

Tam, tam! Ten latający dywan i twierdza!

-Miła i grzeczna?
- Może trochę.
-Inteligentna?
-Bez przesady.
-A może marzycielka?
-A widzisz mój latający dywan?

Tak, tak. Witaj w moim świecie. A może w tym, którego nie ma. Bo jest to opowiadanie o zakątku mojej wyobraźni. Miejsca gdzie rzeczywistość styka się z Nibylandią.Tam gdzieś jest moje życie (no właściwie, życie mam, ale nie takie jakie chciałabym mieć). Bajka, która nigdy się nie spełni, Bajka Alix.

Widzisz te schody do nieba? Tam jest miejsce, gdzie mogę pójść i już nigdy nie wrócić. Narazie nie śpieszno mi, aby się tam wybrać. Wyobraź sobie! Idziesz wąska ścieżką a zza ramion dobiega cię delikatny powiew wiatru. Teraz nagła ciemnia i... szare drzewa , które obleka dym, niczym korona. A zza drzewa ciemne zjawy...Straszne, prawda? Jeśli to czytasz to znaczy, że pozwoliłam ci odwiedzić kawałek tego co leży gdzieś na dnie mojego umysłu. A teraz..Nagłe światło! Śpiew ptaków i łąka.
- Zjawy, zjawy! Teraz to młode dziewczynki, kobiety, mężczyźni..Ludzie! Co to za świat? Co oni tu robią?
-Przecież to moja bajka, ktoś musi tu być, oprócz mnie. Co ja bym zrobiła bez Rozali, Mindit, Victori i Gracjana. Moja bajka nie miałaby bez nich sensu. Tak, tak może jest to odskocznia od nich, ale jeśli nie mam czasu spędzać go z nimi w rzeczywistym świecie, to spędzam go tu. Tworze świat idealny dla mnie. Coś podobnego do świadomego śnienia tyle, że ja nie potrzebuje przy tym spać. Chwila luzu przed spaniem, muzyką i staje się twórcą własnego "zmyślonego" losu. Ale przejdźmy dalej.

Widzisz te marcepanowe kwiaty? Zmieniają się za każdym razem kiedy tu przychodzę.Ostatnio były to czarne róże a jeszcze wcześniej czerwone tulipany. Tam, tam! Widzisz tą wieże? Trochę niczym twierdza bez wejścia. Bo wejścia tam nie ma.
 -Ha ha ha, bardzo śmieszne! To po co ci ta wieża skoro nie możesz do niej wejść?!

No więc ci tłumacze. Mogę do niej wejść, ale ty tam nie wejdziesz. Znaczy, możesz tam wejść...Ale czy widzisz tu gdzieś drzwi? Nie, no właśnie. Sam je musisz znaleźć.

-To może zgadywanka?
-Próbuj!
-Dobrze więc może...Gdzieś na szczycie tych gór?! Albo gdzieś na chmurze są wrota?! Albo musisz powiedzieć jakieś tajemnicze hasło, coś w stylu "Sezamie otwórz się!". Nie wiem może ty tam nie możesz wejść i nigdy nie mogłaś? Odpowiedź może ona stoi wybudowana, bo jakaś uwięziona księżniczka jest w niej i tylko ona może cię tam wpuścić. Ale w twoim przypadku to raczej książę.

-Ha ha ha, uśmiałam się! Ale twoje rozmyślanie bardzo mnie zainteresowało. Te wrota na chmurze, niezła sprawa. Coś w stylu niebiańskich wrót! Ale nie. Z tą księżniczką, a raczej księciem też było dobre. Ale też nie. A ta góra z wejściem to nie dla mnie, mój latający dywan strasznie się męczy, a sama na piechotkę nie idę! A więc jeśli chodzi o wejście to...Ty go nie zobaczysz, bo widzę je tylko ja. Ty będziesz widział jak przechodzę np. przez ścianę a tak naprawdę ja będę widziała tam drzwi. Ale to powoli narazie została rozgryziona sprawa wejścia do wieży. Ale w tym świecie jest dużo rzeczy o których jeszcze nie wiesz.. Na przykład wieża niby zwykła wieża, ale czy wiesz co w niej jest? Teraz chyba ci nie powiem, bo wzywa mnie rzeczywistość...Niestety. Ale w następnym poście opowiem ci więcej, spotkamy się później, pozdrawiam Alix.


2 komentarze:

  1. Zawsze wiedziałam, że dobrze piszesz, ale ŻE AŻ TAK?! Jestem pod wrażeniem !! ;))) Kobieto jesteś moją Idolką, nie wiem jak to wszystko wyrazić! ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooooo jaki słodziak! :* Dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń